Jesteś tutaj

Strona główna

Do których kierunków studiów zachęcać dzieci?

Maturzyści, chcący pójść na studia wyższe, zazwyczaj pytają właśnie mamę i tatę o radę, dotyczącą znalezienia właściwego kierunku dalszej nauki. Mimo tego, że tylko część dzieci zda bardzo dobrze egzamin maturalny, bo nie każdy osiąga najlepsze wyniki w nauce chemii, fizyki, to jednak podrzucając dziecku ideę na pójście w przyszłości na uniwersytet medyczny można wskazać mu pomysł na życie – pomaganie ludziom. Powinno się więc mobilizować do studiowania takiego kierunku, również dlatego, iż u nas w państwie, a także za granicą, cały czas jest za mało dobrych lekarzy, zwłaszcza tych, którzy specjalizują się w leczeniu bólu, zatrudnionych w centrach radzenia sobie z bólem i zaznajomionych z dolegliwościami przykładowo kręgosłupa, nerwowymi, a także wszelkimi innymi,

 

Wszystkim wiadomo, że prawie najczęstszym początkiem dyskusji na świecie (oczywiście zaraz po pogodzie) – są choroby. Spacerując przez miasto można usłyszeć co krok: „olaboga, jak mnie boli głowa” lub „chyba znowu mam alergię”, „przyszła jesień, czuję to w kościach”, „to pewnie jakiś wirus”. Każdego z nas często coś boli, bardzo wiele osób cierpi na nerwobóle, pojawiające się z nieznanego powodu, innych kłują mięśnie, komuś strzyka w kościach, u innych nagle występują bóle brzucha, wątroby, zębów, gardła – wszystkiego. Popularnym jest korzystanie wtedy z usług lekarza… a ten niestety zazwyczaj nie wie, w jaki sposób nam ulżyć. Niemożność niesienia pomocy niekoniecznie bywa jego winą – zazwyczaj osoby po szkole medycznej mają specjalistyczną wiedzę jedynie w okrojonych dziedzinach, natomiast rodzajów obolałości bywa dużo za dużo, a tym samym ich powodów powstania zdaje się być niezliczona ilość. Ilu jest ludzi na ziemi – tak wiele pojawi się rodzajów dolegliwości.

 

Cóż długo mówić – brakuje lekarzy typowo do przeciwdziałania bólom. Rozwijają się firmy, wspomagające te niedobory – poradnie walki z bólem, gabinety terapii, jednak funkcjonuje takich miejsc wciąż zbyt niewiele, a to przez znikomą liczbę doktorów. Powinno się zatem motywować młodzież do studiowania kierunku medycznego, a także do wspierania szeregów tych wspaniałych ludzi, pragnących zwalczać ból.